*chwalę się moim dziełem*
Nie pisałam dwa tygodnie, ale było to spowodowane tym, że praktycznie NIC się u mnie nie dzieje, a chciałam napisać posta typowo lifestyl'owego. Mi osobiście monotonia nie przeszkadza, ale gdy dziennie wstaję o 6:00, idę do szkoły, po około 7 godzinach wracam, jestem wykończona i nie mam najmniejszej ochoty na robienie zdjęć czy pisanie posta, a gdy już jest taki dzień, że mogłabym to przeważnie wychodzę gdzieś z znajomymi. Mam już zaplanowane dwa kolejne posty, jeden pojawi się w następnym tygodniu, a drugi będzie w małym stopniu zależał od Was. :)
Co u mnie? Teraz, tygodnie lecą mi niesamowicie szybko. Ilość nauki nie jest przytłaczająca, na szczęście. W ten wtorek, z znajomymi poszliśmy na dyskotekę szkolną, nie przepadam za tego typu wydarzeniami szkolnymi, no ale w sumie nie było źle. Było trochę nudnawo, większość piosenek nie mój klimat, ale fakt, że byłam z fajnymi osobami naprawia wszystko. I na tym skończyło się moje życie towarzyskie, haha.
Teraz gdy jest tak zimno nie mam najmniejszej ochoty nigdzie się ruszać, po szkole ubieram moją piżamkę (tą, którą widzicie na zdjęciach), robię herbatkę i oglądam jakieś filmy czy bajki.
Nie przeszkadza mi gdy jest zimno, ale wolę gdy jest śnieg, a ja jestem w domciu, pod kocykiem lub mam na sobie 100 warstw ciepłych ubrań i lepię bałwana czy jeżdżę na sankach. Dziecinnie, ale uwielbiam to!
Na dzisiaj to tyle, taki krótki luźny post, życzę udanego wieczorku. :)
W komentarzach piszcie pytania do Q&A!
- 08:31
- 65 Comments