Cześć.
Ostatni post pojawił się 13 grudnia, minął ponad miesiąc, a mi wydaje się, że jeszcze tydzień temu pisałam kolejnego, nic nie wnoszącego posta. Przez ten czas dni leciały mi bardzo szybko. Nawet nie wiem kiedy usunęłam bloga, chciałam o Nim zapomnieć, zająć się czymś innym, czymś co dawało by mi więcej radości, czymś co nie byłoby tak bardzo przesiąknięte monotonnością. Nie wiem dlaczego, ale nagle blog przestał dawać mi jakiekolwiek zadowolenie, sama nie byłam zadowolona z tego jaki on jest. Posty podobne do tysiąca innych, kolejny nudny post lifestyl'owy (nie obrażając nikogo - moje życie jest po prostu zbyt przewidywalne, żeby takie posty pisać). Nie podobały mi się zdjęcia, to, jak na nich wychodzę. Pisanie co tydzień było czymś, co po prostu chciałam zrobić, opublikować i tyle. Bez pasji, nie miało to najmniejszego sensu, a moja mnie opuściła. Pomysłów było wiele, ale na ich realizacje nie miałam najmniejszej ochoty.Wszystko się skończyło.
A jednak wracam! Dlaczego? Nie wiem. Nigdy tak na prawdę nie chciałam chyba usunąć bloga. Może teraz będzie lepiej, na pewno będzie inaczej. Chce pójść w tą 'moją', 'alternatywną' stronę.
W ostatni weekend nagrałam krótki filmik. Jeśli masz 30 sekund, zobacz, oceń.
Będę ogromnie wdzięczna! :)
Miłego wieczoru!
Ostatni post pojawił się 13 grudnia, minął ponad miesiąc, a mi wydaje się, że jeszcze tydzień temu pisałam kolejnego, nic nie wnoszącego posta. Przez ten czas dni leciały mi bardzo szybko. Nawet nie wiem kiedy usunęłam bloga, chciałam o Nim zapomnieć, zająć się czymś innym, czymś co dawało by mi więcej radości, czymś co nie byłoby tak bardzo przesiąknięte monotonnością. Nie wiem dlaczego, ale nagle blog przestał dawać mi jakiekolwiek zadowolenie, sama nie byłam zadowolona z tego jaki on jest. Posty podobne do tysiąca innych, kolejny nudny post lifestyl'owy (nie obrażając nikogo - moje życie jest po prostu zbyt przewidywalne, żeby takie posty pisać). Nie podobały mi się zdjęcia, to, jak na nich wychodzę. Pisanie co tydzień było czymś, co po prostu chciałam zrobić, opublikować i tyle. Bez pasji, nie miało to najmniejszego sensu, a moja mnie opuściła. Pomysłów było wiele, ale na ich realizacje nie miałam najmniejszej ochoty.Wszystko się skończyło.
A jednak wracam! Dlaczego? Nie wiem. Nigdy tak na prawdę nie chciałam chyba usunąć bloga. Może teraz będzie lepiej, na pewno będzie inaczej. Chce pójść w tą 'moją', 'alternatywną' stronę.
W ostatni weekend nagrałam krótki filmik. Jeśli masz 30 sekund, zobacz, oceń.
Będę ogromnie wdzięczna! :)
- 08:44
- 60 Comments