Cześć i hej!
Dzisiaj chciałam napisać posta tematycznego, wyrazić swoją opinię na temat trzech cech, którymi zawsze chciałam być określana, ale od jakiś 30 minut, próbuję cokolwiek napisać i nie wychodzi mi to najlepiej, więc stwierdzam, że ten temat musi zaczekać do następnego posta, a dzisiaj musicie się zadowolić czymś innym. Co u mnie? Kolejny tydzień, obowiązki, sprawdziany, etc. Dni lecą mi bardzo szybko, ani się obejrzymy, a nadejdą Święta (których klimat już właściwie czuć w powietrzu i doskonale widać na sklepowych witrynach). Bla, bla, bla. We wtorek z klasą byliśmy w kinie na filmie "Listy do M 2", wycieczkę zaliczam do udanych, jak wszystkie wycieczki z Nimi. No i tak w sumie, tylko tyle z ciekawszych zdarzeń działo się w tym tygodniu, choć jedna rzecz sprawiła mi uśmiech na twarzy. W poniedziałek w nocy spadł śnieg! Jako, że śnieg kocham, to od razu z rana musiałam już zacząć się nim bawić, jak dziecko. Porobiłam mu też sporo zdjęć, które jeśli będziecie chcieli mogę dodać w następnym poście. Postanowiłam sobie również, że zacznę robić coś, dzięki czemu moje dni nie będą tak monotonne i mam nadzieję, że w końcu uwolnię się od tej rutyny.
Zapraszam do oglądanie zdjęć!
Niestety, dzisiaj zdjęcia znowu na tle białej ściany, pomysłów w głowie wiele, ale brak motywacji do działania. Nie martwcie się, w następnym poście (eh, już trzeci raz) będzie o wiele ciekawiej.
Chciałabym Was też bardzo gorąco zaprosić na bloga mojej koleżanki Sandry: http://lehyposomnie.blogspot.com/
*pochwalę się, że ja jej robiłam wygląd bloga*
Zapraszam do oglądanie zdjęć!
*robiąc dzisiejsze zdjęcia trochę pokombinowałyśmy z mamą i chciałabym się z Wami podzielić jednym zdjęciem, które mi osobiście ogromnie się spodobało*
A Wam jak minął tydzień?
Przypominam, o zadawaniu pytań w komentarzach do Q&A. :)
- 11:46
- 33 Comments